Kaplica




Kaplica wywodzi swą nazwę od pomieszczenia przeznaczonego do modlitwy w pałacu królewskim w Paryżu, które nosiło miano "Capella". Przechowywano w nim płaszcz św. Marcina z Tours (łac. capa - płaszcz). Później mianem tym zaczęto określać małe i najczęściej wolno stojące budynki, przeznaczone do modlitwy (kaplice chrzcielne, zamkowe, pałacowe, cmentarne, ...), lub połączone z innymi budowlami (kaplice chórowe, kaplice na osi kościoła, kaplice boczne i między przyporowe, wotywne ...).





opis

Pierwotne założenie nie przewidywało kaplic. Gdyby tak było, to zapewne - wzorem budowli "pro cysterskich" z tego okresu - zlokalizowano by je przy wschodnich ścianach skrzydeł transeptu. Wybudowanie kaplicy przy pierwszym przęśle nawy południowej, byłoby w owym czasie niezrozumiałym anachronizmem. Dopiero pod koniec średniowiecza praktyka taka stała się zrozumiała, a w dobie renesansu i baroku, modna. Jak dotąd, nie natrafiono na jednoznaczne przesłanki, uzasadniające zmianę pierwotnego układu elewacji nawy południowej i pociągające za sobą konieczność zniszczenia jednego ze szczytów, dopiero co wzniesionej attyki. Czyżby ród Lepelów, któremu przypisuje się tę powstałą w 1419 roku budowlę na to zasługiwał? Jaki charakter posiadała kaplica poświęcona św. Janowi?

Założono ją na planie kwadratu z wnętrzem otwartym na nawę południową, zamkniętym sklepieniem krzyżowo-żebrowym. Całość nakryto ceramicznym dachem dwuspadowym, poprzecznym w stosunku do nawy głównej. W elewacji południowej, powtórzono ostrołukowe okno z przęseł nawy bocznej, lecz o znacznie mniejszym wykroju. Szczyt nawiązujący do attyki znacznie zredukowano i oddzielono ceramicznym, koronkowym gzymsem. W późniejszym czasie z nie wyjaśnionych przyczyn, przemurowano ścianę zachodnią kaplicy, pozostawiając urywający się nagle, fragment gzymsu okapnikowego i koronującego.



W latach osiemdziesiątych XX wieku przeprowadzono remont kaplicy. Obniżono posadzkę do poziomu nawy i fundamentów. W ścianie południowej, po prawej stronie okna, odsłonięto niewielkie sakrarium. Wejście zamknięto ozdobną kratą. Wewnątrz umieszczono barokowy ołtarz z obrazem Chrystusa Konającego. Słynące łaskami przedstawienie Męki Pańskiej przywieźli ze sobą polscy przesiedleńcy z Brzozdowiec (Archidiecezja Lwowska).




Łaskami słynący obraz Chrystusa ukrzyżowanego



opis

Brzozdowce - wieś położona w Archidiecezji lwowskiej. Pierwszy kościół łaciński powstał w Brzozdowcach na początku XV wieku. Fundatorem jego był Benedykt Benko, właściciel tutejszego majątku. Kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego ufundowała kolatorka, Franciszka Rzewuska - właścicielka Podniestrzan. 16 maja 1746 r. wizerunek Chrystusa Ukrzyżowanego znajdujący się w jednym z domostw zasłynął cudami (na obrazie pojawiła się krew). Obraz uznany za cudowny przeniesiono do kościoła. Protokoły z oględzin i aktów sądowych, obwarowano pieczęcią arcybiskupa lwowskiego Mikołaja z Wyżyc Wyżyckiego z datą 1 kwietnia 1747 r. Odtąd zaczął rozwijać się kult Chrystusa Brzozdowieckiego. Ks. Mrowiński (TJ) przytacza 43 dość szczegółowe opisy cudów i łask uzyskanych przy obrazie Pana Jezusa Brzozdowieckiego.

Po wojnie, jesienią 1945 roku, ludność Brzozdowiec została przesiedlona na tereny Pomorza Zachodniego - do Kamienia Pomorskiego i pobliskiego Trzebieszewa. Proboszcz parafii w Brzozdowcach, ks. Michał Kaspruk, wraz z całym wyposażeniem liturgicznym nie omieszkał zabrać bezcennej relikwii. Wydarzenie to wspomina Jan Burlikowski.



opis

Ostatnia ofiara sprawowana była 16 października 1945 r. W kalendarzu liturgicznym przypadało właśnie wspomnienie św. Jadwigi. Dzień był zwykły, jesienny, trochę pochmurny, ale bez deszczu. W kościele brzozdowieckim o godzinie szóstej rano zgromadziła się niezbyt wielka grupa parafian. Olbrzymia ich część już koczowała na stacji kolejowej w Chodorowie - 16 km od Brzozdowiec. Czekali na załadowanie do pociągu. (...)

W tym dniu dopełniła się ostatnia ofiara Mszy Świętej w tej kilkaset lat istniejącej polskiej parafii. Wyszedł z nią ostatni jej proboszcz ks. Michał Kaspruk. Usługiwał kościelny Sanocki. Już od samego początku głos mu się łamał. Nie było takiej osoby w kościele, której nie stanęłyby łzy w oczach. Ostatnia odczytywana Ewangelia. Homilii nie było. (...) Ostatnie modlitwy mszalne i ostatnie Ite Missa est - idźcie ofiara Mszy Świętej spełniona. Ale nie odeszli, oczekując na moment najbardziej smutny i wymowny. Po krótkich modlitwach na stopniach ołtarza, ks. proboszcz wstał powoli, aby dokonać ceremonii zgaszenia wiecznej lampki. Dotychczasowy cichy płacz przeszedł w szloch. Sięgnął raz, drugi i trzeci, aby opuścić piękną srebrną barokową lampę, ale załamał się zupełnie, nie miał sił, głośno szlochał. (...) W kilkusetletniej brzozdowieckiej parafii i w prawie dwieście lat liczącym kościele Świętego Krzyża, przestała płonąć wieczna lampa...



Kościół podczas odbudowy


W latach 1945 - 1992 kościół był zamknięty. Dokonano na nim wielkiego świętokradztwa i doprowadzono prawie do ruiny, zamieniając w spichlerz i magazyn. W okresie tym obiekt ulegał postępujące i zaplanowanej dewastacji. Jak już wyżej było wspomniane, obraz Pana Jezusa Brzozdowieckiego dotarł szczęśliwie do Kamienia i znajduje się obecnie w katedrze. W roku 1992 parafia w Brzozdowcach, otrzymała od władz oficjalne pozwolenie na otwarcie zdewastowanego kościoła. 23 stycznia 1993 r. odprawiona została uroczysta Msza Święta, rozpoczynająca nową epokę w dziejach brzozdowieckiej parafii. Eucharystii tej przewodniczył ks. Bp Marcjan Trofimiak. W 1995 roku do Brzozdowiec udała się pielgrzymka z Kamienia Pomorskiego z wierną kopią cudownego obrazu.

Miejsce to w dalszym ciągu słynie łaskami.

BRZOZDOWCE WCZORAJ I DZIŚ - strona poświęcona miejscowości i jej mieszkańcom.







kliknij wybrany odsyłacz

Strona utworzona dnia 28-02-2003 przy pomocy programu Pajączek Light